Procent - Sklep alkoholowy w Wałbrzych

Iwona

Dzisiaj byłam z mężem w tym sklepie. Kupowaliśmy piwa. Pani ekspediętka stała przed sklepem i paliła papierosa ,rozmawiając przez telefon. Ukłoniliśmy się z mężem, wchodząc do sklepu. Pani weszła za nami i od razu miała pretensje do męża, że za głośno powiedział "dzień dobry ", bo rozmawiała z szefem. Ja jako klient, nie jestem wróżką i nie muszę wiedzieć z kim ta Pani rozmawiała. Obsłużeni byliśmy bardzo nie miło, podając nam towar, wręcz waliła butelkami o ladę. Wychodząc powiedzieliśmy "do widzenia ", ale Pani urządziła nam szopkę przy dwóch klientach, używając wulgaryzmów. Jest mi bardzo przykro, że musiałam w takiej scenie uczestniczyć, bo w dzisiejszych czasach jest to nie do przyjęcia. Mam nadzieję, że właściciel wyciągnie z tego odpowiednie wnioski, bo sama jestem przedsiębiorcą i nie pozwoliłabym sobie na taką antyreklamę

Dariusz,

Dzisiaj kupiłem 0,5 litra białej żubrówki i się stłukła przed zapłaceniem rachunku. Jestem stałym klientem to tak na marginesie. Pani ekspedientka stwierdziła że muszę zapłacić pełną kwotę. Chyba to coś nie tak.